Witajcie!
Moje wakacje się już skończyły, od paru dni jestem w Polsce,
udało mi się w końcu ogarnąć z rozpakowywaniem walizki (katastrofa…), więc
nadszedł dobry moment, żeby pochwalić się Wam moimi małymi zdobyczami. Zgodnie
z tym, co napisałam w ‘o mnie’, jestem gadżeciarą i mam to do siebie, że
najbardziej cieszę się z rzeczy, które ładnie wyglądają, ale często (nie
zawsze) nie są w żaden sposób praktyczne. Tak też jest i tym razem. Owszem,
kupiłam parę bardziej ‘użytecznych’ rzeczy, ale to nie o nich dzisiaj będzie
mowa. Przedstawiam Wam mały haul gadżeciary :).
W sklepie z miejscowym rękodziełem (o dziwo udało mi się
znaleźć sklep, który nie jest wypchany od góry do dołu chińszczyzną) wypatrzyłam
balsam do ciała Vino Terapia Malvasia Volcanica. Co prawda nie pochodzi on z samej Gran Canarii,
lecz z Lanzarote, która również wchodzi w skład Archipelagu Kanaryjskiego.
Przepięknie pachnie winogronami, posiada naturalny skład i nie był testowany na
zwierzętach. Został wyprodukowany na bazie aloesu, oleju słonecznikowego, oleju
winogronowego oraz wody winogronowej. Olej i woda winogronowa pozyskiwane są z
winorośli, która wzrasta na wulkanicznej glebie i z której produkowane jest słynne
wino - malwazja.
W tym samym sklepie znalazłam również bransoletkę wykonaną z
drzewa bananowca. Notes z okładką jak tabliczka czekolady pochodzi ze sklepu
Tiger, obok którego nigdy nie mogę przejść obojętnie (znajduje się także w
Polsce).
Będąc w centrum handlowym trafiłam do sklepu Springfield.
Akurat z ubrań nic nie wpadło mi w oko, za to tym maleństwom nie mogłam się
oprzeć. Balsamy do ust o zapachu kokosowym i wafelkowym oraz brokatowa maskara,
która niestety się nie sprawdziła. Brokat widać na opakowaniu a nie na rzęsach (może to i lepiej...),
dozowanie tuszu jest baaardzo oszczędne, trzeba się nią nieźle namachać, żeby
uzyskać jakikolwiek efekt. Na szczęście ma świetną szczoteczkę, którą na pewno w przyszłości wykorzystam.
Na koniec coś, na punkcie czego ostatnio szaleję, czyli ukochane perfumy Jimmy
Choo.
Tak przedstawiają się moje 'pamiątkowe' zakupy, mam nadzieję, że Wam się podobało :).
Trzymajcie się, pozdrawiam Was cieplutko!
Kasia :)
Ten notes jest po prostu świetny :D
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór perfum, też używam Jimmy Choo i jestem w tym zapachu zakochana po uszy :)
OdpowiedzUsuństwierdziłam, że nie ma co szaleć w pośpiechu, wybrałam sprawdzone :)
UsuńJimmy Choo ♥, pozdrowienia z Francji :)
OdpowiedzUsuńJimmy Choo <3 też się zakochałam.
OdpowiedzUsuńMniam ale smaczny zeszyt.
OdpowiedzUsuń