Witajcie!
Dzisiaj czas na TEMAT KINO,w roli głównej Blue Jasmine Wood'ego Allena :) Film niezwykle przejmujący. Miejscami zabawny, nawet bardzo zabawny, lecz w ogólnym rozrachunku dość smutny i w pewnym sensie tragiczny. Moim zdaniem :).
Może wstyd się przyznać, ale jest to chyba pierwszy mój film
Allena. Jestem pod wrażeniem tego, z jaką łatwością potrafi przeniknąć do
kobiecego umysłu, obnaża nasze słabości, sposób myślenia, oceny, działania,
działa jak Roentgen i podaje to wszystko widzom na tacy. Zaczynam zazdrościć
jego żonie.
Świetnie obrazuje kontrast między ‘sferą wyższą’ a ‘zwykłymi
ludźmi’, pokazuje ile warte są relacje międzyludzkie w zależności od grubości
portfela i ile warty jest sam człowiek, kiedy zostaje z niczym. Pokazuje co
dzieje się w umyśle kobiety, która ze szczytu społeczeństwa Manhattanu spada na
sam dół i musi odnaleźć się wśród ludzi, którymi pogardza. Pokazuje do czego
zdolny jest człowiek na dnie, nieprzywykły do szarej codzienności oraz jak
łatwo jest przymknąć oko i bagatelizować to, co niewygodne i trudne w imię
własnej wygody.
Z drugiej strony obrazuje portret kobiety ‘zawsze gorszej’,
siostry ‘drugiego miejsca’, która z przekonania o swojej niskiej wartości sama
skazuje się na nieudane, toksyczne związki, tkwi w mało płatnej pracy ledwo
wiążąc koniec z końcem i nie potrafi zawalczyć o siebie i swoje lepsze jutro.
Ukazuje jej naiwność i łatwość ulegania wpływom, skłonność do popełniania tych
samych błędów z przekonania, że nie stać ją na nic lepszego.
Jest to jeden z tych filmów, o których nie da się tak szybko
zapomnieć. Zostaje z nami na długo po opuszczeniu sali kinowej, zasiewa swoje
ziarno, kiełkuje. Skłania do refleksji… Głównie nad naszymi słabościami, które odzwierciedlone
zostały z tak niezwykłą trafnością. Myślę, że każdy odnajdzie w nim coś dla
siebie, dlatego gorąco polecam wieczór z Blue Jasmine. Uważam, że naprawdę
warto, cena biletu zwróci nam się w przemyśleniach : )
Jeżeli widziałyście, koniecznie napiszcie co Wy o nim sądzicie :).
Jeżeli nie widziałyście - polecam wybrać się do kina :).
Pozdrawiam Was gorąco!
Kasia
Ja jestem ogromną fanką twórczości Allena. Większość jego filmów widziałam po kilka razy:) Blue Jasmin jest bardzo dobrym filmem, choć zupełnie innym. Jeśli dopiero rozpoczynasz przygodę z filmami Allena, nie nastawiaj się na takie refleksyjne dramaty jak Blue Jasmin, bo lwia część jego twórczości to komedie, ironicznie wyolbrzymiające ludzkie słabości.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że reszta, mimo tego, że różni się od Blue Jasmine, również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuń