Witajcie!
Dziś pokażę Wam, jakich pędzli używam do makijażu.
Zapraszam do oglądania! :)
________________________________
______________________________
Pędzle do pudru i podkładu:
Od lewej:
Maestro Złota Kolekcja, Powder
Ogromny, puszysty pędzel do pudru. Powierzchnia pędzla to
praktycznie ¼ twarzy, także możecie sobie wyobrazić, jaki jest wielki.
Nakładanie pudru i omiatanie nim twarzy jest bardzo przyjemne, nakłada produkt
równomiernie, delikatnie oprósza twarz, nie robi żadnych plam i nie pozwala nam
przesadzić. Po pierwszym myciu zrobił się większy, ale pozostał tak samo cudownie
miękki. Wykonany jest z naturalnego włosia, które ma dość specyficzny zapach, podobny
do zapachu naftaliny, ale w trakcie używania w ogóle nie jest wyczuwalny.
Hakuro H54
Bardzo popularny pędzel do podkładu wykonany z bardzo
miękkiego sztucznego włosia. Pędzel przycięty jest na kształt kulki. Bardzo
wygodny w użyciu, równomiernie rozprowadza podkład mineralny (innych nie
używam), daje bardzo ładne, naturalne wykończenie. Nie zgubił ani jednego
włoska, był myty wiele razy i nic się z nim nie dzieje. Ze wszystkich moich
pędzli do podkładu najczęściej wybieram właśnie ten, najprzyjemniej mi się z
nim pracuje.
Hakuro H50
Pędzel do podkładu, również wykonany z bardzo miękkiego,
sztucznego włosia. Pędzel przycięty na płasko, typu Flat top. W rzeczywistości
jest niewiele wiekszy od H54, różni się jedynie kształtem. Nie gubi włosia, tak
jak H54 był myty wiele razy, nie odkształca się, nic się z nim nie dzieje.
Równomiernie nakłada produkt na twarz, bez smug i plam.
Hakuro H52
Pędzel do podkładu, wykonany z włosia tego samego typu, co
jego dwaj poprzednicy. Jest to ‘młodszy brat’ H54, jest od niego dużo mniejszy.
Jest bardzo zbity i mało ‘plastyczny’, niezbyt wygodnie nakłada mi się nim
podkład, jest mały, dość ‘twardy’, włosie nie ugina się w kontakcie ze skórą. Z
tym pędzlem pracuje mi się najmniej przyjemnie, dlatego sięgam po niego bardzo
rzadko.
No Name
Duży pędzel do pudru o okrągłym przekroju typu ‘wyrosnięte
kabuki’ :P. Bardzo miękki i przyjemny w dotyku. Włosie jest raczej sztuczne.
Kupiłam go kiedyś w Stanach w sklepie Marshall’s, nie mam pojęcia co to za
firma, niestety zgubiłam opakowanie. Jest po prostu piękny :) Rozkleił mi się,
drewniana rączka jest w kilku miejscach pęknięta, jednak walczę o niego jak
tylko mogę :). Jeżeli widziałyście kiedyś gdzieś podobne pędzle i orientujecie
się, co to za firma – koniecznie dajcie mi znać :).
Pędzle do różu i bronzera:
Hakuro H14
Pędzel do różu, bronzera i rozświetlacza. Wykonany ze
sztucznego włosia. Dzięki niemu łatwo można wykonturować twarz. Pędzel
przycięty na kształt jajka, bardzo miły w dotyku, miękki. Przyjemny we
współpracy :) Mam go od niedawna, ale jestem bardzo zadowolona.
Hakuro H24
Pędzel do różu i bronzera, skośnie ścięty. Wykonany z miękkiego,
sztucznego włosia. Lepiej nakłada mi się nim róż niż bronzer. Zawsze, gdy
konturowałam nim twarz coś było nie tak, po prostu mi nie leżał, dlatego
pojawił się H14. Do różu jednak nadaje się idealnie. Był myty wiele razy,
również nic sięz nim nie dzieje.
Pędzle do makijażu oczu:
No Name
Wachlarz, który kupiłam kiedyś za grosze na stoisku w
galerii. Jest bardzo średniej jakości, jednak do takiej funkcji, jaką jest
zmiatanie osypanego cienia spod oka, lepszego mi nie trzeba :).
Everyday
Minerals
Pędzel do
eyelinera i do brwii. Idealnie nadaje się do malowania brwii Aqua Brow,
ma dość krótkie i mało elastyczne włosie, co pozwala na narysowanie precyzyjnej
linii.
Douglas 7B
Pędzel do korektora. Przycięty na kształt języczka z lekko
spiczastym czubkiem. Dość zbity i ‘sztywny’, nie ugina się zbyt mocno, wykonany
jest z miękkiego, sztucznego włosia. Przyjemnie nakłada i rozprowadza się nim
korektor pod oczami.
Hakuro H74
Pędzel do rozcierania cieni, wykonany z naturalnego
tlenionego włosia. Ma owalny kształt z lekko spiczastym czubkiem. Dość dobrze
rozciera cienie i pozwala na nałożenie ‘mgiełki’ koloru na powieki, jest jednak
mało delikatny i potrafi lekko drapać.
Zoeva 227 Soft Definer
Pędzel do rozcierania cieni wykonany z bardzo miękkiego naturalnego
włosia. Ma lekko spłaszczony kształt, włosie przycięte na kształt owalnej ‘miotełki’.
Jest bardzo delikatny i odkąd go kupiłam
mój H74 poszedł w odstawkę. Jest odrobinę droższy od Hakuro, jednak jeżeli
zastanawiacie się nad pędzlem do blendowania – zdecydowanie polecam ten. Niektórzy
uważają go za tańszy zamiennik dla MAC 217 – osobiście nie mogę tego
powiedzieć, ponieważ pędzla z MACa nigdy nie miałam.
Maybelline
Dostałam go razem z innymi pędzelkami w zestawie jako
gratis. Bardzo średnia jakość, włosie drapie, był to jednak mój pierwszy
pędzelek, którego używałam do rozcierania cieni, dlatego został – mam do niego
sentyment :).
Hakuro H80
Nieduży pędzelek o okrągłym przekroju, miękkie naturalne włosie
przycięte na kształt kulki/jajeczka ze spiczastym czubkiem. Bardzo wygodny w
nakładaniu cienia w zewnętrznym kąciku i w załamaniu, przy okazji delikatnie
można nim cienie rozetrzeć. Uwielbiam go, używam go codziennie do aplikacji
cieni, jest idealny – Ani nie za duży, ani nie za mały.
Hakuro H70
Szeroki, płaski pędzel do nakładania cieni. Wykonany z
naturalnego włosia przyciętego na ‘okrągło’. Niestety dla mnie okazał się za duży,
potrzebowałam czegoś mniejszego. Nakłada bardzo cienką warstwę cienia na
powiekę, trzeba nabrać cień kilkukrotnie aby uzyskać odpowiednie nasycenie.
Jest bo jest, ale za nim nie przepadam.
Douglas 10B
Pędzelek typu pencil brush, sztywny, zbity, precyzyjny.
Idealny do nakładania cienia na dolną powiekę, lub do ‘rysowania’ nim grubszej kreski
cieniem na górnej powiece.
IsaDora
Pędzelek do aplikacji cieni. Mam go już od wielu lat (ok. 8),
wydaje mi się, że wykonany jest z naturalnego włosia, płasko ułożonego w skuwce,
przyciętego na ‘okrągło’. Pędzelek jest bardzo dobrej jakości, przez tyle lat
nic się nie stało z włosiem. Nadal jest miękkie, nie odkształciło się ani nie
wypadło. Brawa dla IsaDory.
Trzymam pedzle w tych samych swiecznikach z ikea ;) posiadam kilka tych co Ty, glownie Hakuro do twarzy. Sa fantastyczne. Co do real techniques nie polecam tego zestawu, tylko 2 pedzelki sa wyjatkowe, a cena jest bardzo wysoka. Naromiast sama czaje sie na jakies pedzle Zoeva, slyszalam, ze jakos porownywalna do MAC. Mam nadzieje, ze niedlugo sama bede mogla porownac ;)
OdpowiedzUsuńZ RT mam ochotę tylko na jeden pędzelek, Setting Brush, nie lubię kupować pędzli w zestawach :)
UsuńAaaa, setting brush, ubzdurało mi sie, że mówisz o Starter Set. A to rzeczywiście, warto ;)
UsuńUrzekło mnie pudełeczko! :-) co do pędzli to.. mam w domu jeden, którym nakładam podkład. Czytając post zaczełam się zastanawiać czy ze mną jest wszystko wporządku skoro ograniczyłam się do jednego :D
OdpowiedzUsuńU mnie apetyt rośnie w miarę jedzenia :) Im więcej się maluję i im więcej makijaży oglądam tym więcej pędzli jest mi potrzebnych :P Kiedyś też miałam tylko jeden, IsaDorę właśnie, ale zaczęłam używać podkładu mineralnego i domino ruszyło :)
UsuńSpora kolekcja :) Kilka sztuk z Hakuro chętnie bym nabyła :)
OdpowiedzUsuńAle masz kolekcję! Ja niedawno gadałam jeszcze, że po co mi takie pędzle profesjonalne, wystarczą z drogerii i co i już mi nie wystarczają :) Przynajmniej ze cztery porządne bym sobie kupiła :)
OdpowiedzUsuńHeh, znam to uczucie :)
Usuńjakaż profesjonalna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń