wtorek, 14 lipca 2015

Zoeva Cocoa Blend Palette.

Witajcie!


   Po kilku okropnie długich tygodniach oczekiwania (które trwały dosłownie WIECZNOŚĆ) paleta Zoeva Cocoa Blend w końcu znalazła się w moich rękach. Jak to w życiu bywa, czekanie na coś upragnionego dodatkowo zwiększa i apetyt i późniejszą przyjemność, nie inaczej było i tym razem – mało brakowało a wycałowałabym kuriera po rękach.









   W palecie znajduje się 10 przepięknych, niesamowicie napigmentowanych i przyjemnie ‘masełkowatych’ cieni w dość ciepłej tonacji. Każdy cień ma pojemność 1.5 g.

   Sama paleta wykonana jest z mocnej tektury z magnetycznym zamknięciem, przychodzi do nas w dodatkowej tekturowej osłonce, nie posiada w środku lusterka, jednak w porównaniu do palet Naked, gdzie mamy 12 cieni o pojemności 1.3 g i ceny rzędu 199 zł, za cenę niecałych 72 zł w przypadku Zoevy i jakość jaką otrzymujemy, brak lusterka zdecydowanie przestaje być problemem. 

   Paleta jest niesamowicie uniwersalna, wykonamy nią makijaż praktycznie na każdą okazję, dzienny czy wieczorowy, który będzie pasował do większości karnacji.







   Znajdziemy w niej 4 matowe/satynowe cienie - Bitter Start - jasny bazowy kremowy, Beans are white - bardzo, bardzo ciemny brąz/prawie czarny oraz dwa niesamowicie unikatowe w paletach w tym przedziale cenowym odcienie ciepłego brązu – Substitute for love – piękny karmel, który świetnie nadaje się do rozcierania ciemnych cieni, drugi, Freshly Toasted - ciemniejszy, lekko rdzawy, idealnie nadający się do podkreślenia załamania powieki. 5 cieni posiada błyszczące wykończenie, w tym metaliczny Pure Ganache, przepiękne złoto, które dopiero na oku odkrywa swój potencjał – ma przepiękny różowawo-brzoskwiniowy podton, który nadaje mu wyjątkowości, kolejny to Sweeter End, bardzo delikatny, cielisty odcień (według producenta duo-chrome, jednak ledwie zauważalny) z różowo-złotą poświatą, metaliczny Warm Notes – nasycona żurawina, perłowy Subtle Blend - średni złotawy ciepły brąz oraz Delicate Acidity -dość ciemny, stonowany fiolet. Ostatni cień, Infusion to ciemny, ciemny brąz (prawie czarny) mat z drobnym złotawym brokatem.




   Cocoa Blend to zdecydowanie moja ulubiona paleta ze wszystkich, które posiadam i chyba po raz pierwszy nie ma w zestawieniu takiego cienia, którego nie będę używać. Nie ma w niej zbyt wielu podobnych odcieni ani zbytecznych szaleństw, cudownie ‘podbija’ mój niebieski kolor tęczówki. Z cieniami pracuje się wspaniale, są trwałe, cudownie napigmentowane, mięciutkie w konsystencji i rozcierają się jak bajka :). Przyznam, że nie spodziewałam się aż tak wysokiej jakości.




   Być może to odważne stwierdzenie, jednak z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w tym momencie jest to moja paleta idealna :). Pure Ganache, Warm Notes, Substitute for love i Freshly Toasted kocham najbardziej :).

   Zoeva określa cienie mianem czekoladowych, jednak nie wiem jak Wam, ale mi ta paleta zdecydowanie bardziej kojarzy się z kawą :). Tak, czy inaczej, skojarzenie z tymi dwiema rzeczami dodatkowo pogłębia miłość do cieni <3.



Kasia.


11 komentarzy:

  1. śliczna ta paletka! też się rozglądam za jakąś z zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pure Ganache wpadł mi w oko i to bardzo:) Mam paletkę Naturally Yours i praktycznie każdy cień jest przeze mnie używany. Według mnie jest rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna jest :) mam ochotę na nią i nudziakową :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Paleta jest śliczna! Bardzo w moim stylu te kolory i chyba uzywalabym wszystkich ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne kolory i takie bardzo "moje" :) Jednak ja chciałabym zwrócić uwagę na zdjęcia...są bardzo ciekawe, pomysłowe i takie inne:) Super!

    OdpowiedzUsuń
  6. sweeter end świetnie wygląda w palecie, ale na swatchu już mi się tak nie podoba. też mam niebieskie oczy i myślę, że by mi przypasowała ta paletka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Straaasznie mi się podobają kolory cieni w tej palecie! :D Mam już 2 palety, ale mówi się przecież, że do trzech razy sztuka ;P Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja droga Kasiu paletka prezentuje się bosko i sama mam na nią chrapkę a co powiesz o pędzelkach Zoeva polecasz?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :).

Bardzo proszę o niedodawanie linków służących autopromocji w komentarzach, każdy tego typu wpis będzie usuwany.