Wakacje to dla mnie czas wyjazdów, głównie tych krótkich, spontanicznych, często weekendowych i często gdzieś nad wodę. Pomimo tego, że nie zawsze mam czas, żeby na spokojnie przemyśleć co mam spakować, zauważyłam, że w moim bagażu za każdym razem lądują te same, podstawowe i bardzo uniwersalne elementy, które sprawdzają się nie tylko nad wodą. Zapraszam na mój letni weekendowy niezbędnik wyjazdowy :).
Duża płócienna torba – na wszelkich wyjazdach przeważnie
nosimy ze sobą sporo rzeczy, czy to wyprawka na plażę, zakupy i pamiątki,
aparat, woda, itd., itd. Z taką torbą nie musimy się martwić o to, czy się nam
gdzieś obetrze, zabrudzi czy zaleje a w dodatku pomieści wszystko, czego nam
potrzeba.
Woda termalna/mokre chusteczki – niezależnie od tego, czy
zwiedzamy w mieście, czy opalamy się na plaży, odrobina odświeżenia w upalny
dzień przyda się każdemu. Dodatkowo jeżeli jedziemy na noc pod namiot i nie
zawsze mamy możliwość skorzystania z prysznica mokre chusteczki mogą okazać się
zbawienne – moim ostatnim odkryciem są Łagodne chusteczki oczyszczające 3 w 1 z
Rival de Loop, do oczyszczania i mycia oraz zmywania makijażu (w tym
wodoodpornego), bez alkoholu, bez silikonów – są naprawdę delikatne, za 4.99 w
promocji.
Japonki – lekkie, wygodne, niezastąpione na plaży i
zbawienne w upały.
Okulary przeciwsłoneczne – bez nich latem nie ruszam się z
domu, warto jednak chronić swoje oczy i wybierać okulary z profesjonalnym
filtrem.
Matowe pomadki do ust – mój dzienny makijaż ograniczam
ostatnio do minimum, żeby nadać więc twarzy odrobinę życia i świeżości z pomocą
przychodzą mi matowe pomadki w intensywnych kolorach - super trwałe, nie kleją
się, nie rozmazują, nakładamy raz i nie musimy się o nic więcej martwić.
Klips do włosów – u mnie zastępuje wszelkie gumki i wsuwki,
bez niego czuję się jak bez ręki.
Aparat – dla mnie wyjazd bez aparatu nie istnieje, nieważne
czy zrobię 3 zdjęcia, czy 50, aparat musi być :).
Bikini – obowiązkowe nad wodę. Nieważne ile par miałabym w
swojej szufladzie, zawsze i tak sięgam po te ulubione :).
Bransoletki – najbardziej lubię te zrobione własnoręcznie (
z muliny, z kamieni z frędzelkiem i nasionkiem rudrakshy ) lub przywiezione z podróży
( drewniana ), zegarek + kilka bransoletek to praktycznie jedyna biżuteria jaką
noszę latem.
Filtr przeciwsłoneczny – zawsze staram się chronić moją
skórę, lubię się opalać, wolę jednak robić to wolniej ale bezpieczniej.
Kapelusz – chroni moją twarz i oczy przez promieniami
słonecznymi oraz zmniejsza ryzyko udaru słonecznego, bez niego nie ruszam się
na plażę.
Jaki jest Wasz niezbędnik wyjazdowy? Bez czego nie
wyobrażacie sobie podróży latem? Koniecznie dajcie znać :).
Kasia.
świetny niezbędnik! muszę się zaopatrzyć w dużą płócienną torbę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam :)
UsuńOkularki i kapelusz ważne:)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
mój wygląda bardzo podobnie, zamiast Boujrois ląduje tam pomadka ochronna lub błyszczyk Clarins :) świetny kapelusz, mogę zapytać skąd ? właśnie szukam czegoś na urlop i nigdzie nic ciekawego nie mogę znaleźć :)
OdpowiedzUsuńH&M, niestety z zeszlego roku, ale moze maja cos podobnego :)
UsuńStrzał w dziesiątkę :) Nic dodać nic ująć :) Bez aparatu się nie ruszam !
OdpowiedzUsuńDla mnie na pierwszym miejscu filtr :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kapelusz! U mnie też ekotorba, krem z filtrem, okulary przeciwsłoneczne, coś do ust, coś do zjedzenia i picia:)
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo podobnie, ostatnio polubiłam tego typu kapelusze :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo podobnie, ostatnio polubiłam tego typu kapelusze :)
OdpowiedzUsuń