Witajcie!
Przeglądając różne blogi i filmy na YT mam ostatnio
wrażenie, że wraz z nadejściem lata makijażowa rutyna wielu osób naturalnie się
zmienia – mniej przejmujemy się wypryskami i przebarwieniami, cieniami pod
oczami czy tym, że nasza skóra się czerwieni, częściej rezygnujemy z podkładu i
grubej warstwy korektora na rzecz samego pudru, kremu bb lub zupełnie niczego.
Nie widzę w tym nic dziwnego i jestem całkowicie na TAK, bo świeża i świetlista
cera, nawet z niedoskonałościami, wygląda o niebo lepiej od warzącego się i
spływającego podkładu.
Być może taka zmiana latem dla wielu z Was jest zupełnie
normalna i naturalna, jednak dla mnie to lato jest pod tym względem przełomowe
– odkąd zaczęłam się malować nie pamiętam tak długiego okresu, w którym nie
nakładałam podkładu i nie czułam się z tym niekomfortowo. Zdecydowanie jest to
spowodowane poprawą mojej cery, ale też większą akceptacją i samoświadomością –
nawet z niedoskonałościami, przebarwieniami i zaczerwienioną skórą jesteśmy
piękne i nic nie jest w stanie tego zmienić :).
Taka zmiana to świetny moment, aby pokazać Wam jak wygląda
moje obecne makijażowe menu, które z powodzeniem stosuję od początku wakacji
:).
Moim pierwszym krokiem zawsze jest korektor – w tym
przypadku używam odrobiny NARS Creamy Radiant Concealer w odcieniu Vanilla pod
oczy.
Następnie przypudrowuję całą twarz pudrem prasowanym
Diorskin Forever.
Aby uzyskać efekt lekko opalonej skóry używam bronzera
Revlon w dość ciepłym odcieniu Bronzilla.
W związku z tym, że moja cera jest mieszana i skłonna do
zaczerwienień nie używam ani rozświetlacza ani różu – błysk i rumień pojawi się
sam :).
Ostatnio stawiam na bardzo naturalne i delikatne oko, używam
jedynie dwóch cieni z nowej palety Zoeva Cocoa Blend – Substitute for love oraz
Freshly Toasted w załamaniu (jaśniejszy i ciemniejszy brąz obok siebie) oraz
tuszu do rzęs Maybelline Lash Sensational.
Aby nadać twarzy odrobinę więcej
charakteru, oprócz zazwyczaj używanego żelu do brwii L’Oreal Brow Artist
Plumper (Medium/Dark), sięgam również po kredkę - L’Oreal Brow Artist Super Liner w odcieniu 02 Blonde i
delikatnie wyrysowuję brwi. W tym wypadku znów stawiam na naturalność –
przerysowane brwi z Instagrama to nie moja bajka.
Zostały nam jedynie usta – jestem jedną z tych osób, które
nie lubią poprawiać makijażu w ciągu dnia, dlatego powinien być on jak
najbardziej trwały – właśnie na to stawiam latem przy wyborze pomadki. Bourjois
Rouge Edition Velvet w odcieniu Peach Club wytrzymuje długie godziny, dodatkowo
idealnie pasuje do reszty kosmetyków.
Uwielbiam ten makijaż, uważam, że tworzy razem piękną,
lekką, naturalną i idealną na lato całość. Dajcie znać, co o nim sądzicie i po
jakie kosmetyki sięgacie latem najchętniej :).
Pozdrawiam, Kasia.
(Milion zdjęć później, z każdym coraz piękniejsza...)
Makijaż w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńNajnowszą paletką Zoevy zachwycone są głównie dziewczyny o niebieskich oczach. Zielonookim bardziej chyba będzie pasować Smoky Palette i Naturally Yours. Świetny makijaż zmalowałaś:)
OdpowiedzUsuńnars < 3
OdpowiedzUsuńJakie fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMakijaż też fajny!
Lash Sensational zupełnie się u mnie nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńsuper makijaż oczu i ust. szminka ma świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie makijaże uwielbiam najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie makijaże uwielbiam najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie to mistrzostwo świata :D super!
OdpowiedzUsuńSuper fotki ) ostatnia mega :)
OdpowiedzUsuńnie wiem sama dlaczego ale byłam święcie przekonana, że jesteś brunetką :)) ależ miałam zdziwienie dziś :))
OdpowiedzUsuńmakijaż piękny i sama podobny preferuję na lato - super
ostatnia fotka zmiotła mnie z fotela :)
Kupiłam tę maskarę właśnie na lato.. I hmm.. Nie sprawdza się przy wysokich temperaturach. Natomiast korci mnie ten korektor :D Świetny odcień pomadki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń