poniedziałek, 14 grudnia 2015

Świąteczna klasyka - czerwień i złoto - Makeup Menu #4.

   

Witajcie!





                                         k


k
   Święta to wyjątkowy czas, przepełniony cudowną atmosferą, w którym możemy pozwolić sobie na odrobinę makijażowego szaleństwa. W moim pojęciu ‘szaleństwo’ to ponadczasowa klasyka – złote oko, czerwone usta, delikatna kreska + (opcjonalnie) sztuczne rzęsy. Do tego świeża, rozświetlona cera i voila!




   Makijaż pomimo akcentu na przepiękną czerwień na ustach pozostaje, jak to u mnie, delikatny i stonowany. Jest szybki w wykonaniu i nie wymagający zbytniego wysiłku – w sam raz na ten krótki moment, który przeważnie zostaje nam pomiędzy przygotowywaniem potraw a początkiem wspólnej wieczerzy. 

Baza:
   Pod oczy użyłam moich dwóch niezawodnych korektorów – Catrice Liquid Camouflage na cały obszar dolnej powieki i cienką warstwę na górnej, jako bazę pod cienie. Bobbi Brown Corrector (Ligth Bisque) powędrował w minimalnej ilości w same wewnętrzne kąciki, tam, gdzie występuje największe zasinienie.
   Na całą twarz nałożyłam mój ulubiony podkład, czyli L’Oreal Infallible Matte w odcieniu Vanilla. Przypudrowałam go kolejnym ulubieńcem, którego używam tylko na wyjątkowe okazje, z uwagi na fakt, że został wycofany ze sprzedaży – Dior, Diorskin Forever.
   Dla lekkiego zdefiniowania konturów i ocieplenia twarzy użyłam świetnego bronzera – Make Up For Ever, Pro Bronze Fusion w odcieniu 20M, który jest delikatnie napigmentowany i ma dość charakterystyczną, miękką konsystencję, dzięki czemu nie zostawia na twarzy plam i wspaniale stapia się z cerą, nie zostawiając pudrowej powłoki.
   Róż, jak zwykle NARS Douceur, który pasuje do każdego makijażu i do każdej okazji.
   Dla odrobiny blasku, na szczytach kości policzkowych znalazł się mój jedyny rozświetlacz w kolekcji, czyli MAC Mineralize Skinfinish w odcieniu Lightscapade.

Oczy:
   W makijażach na takie okazje lubię wykorzystywać produkty, które uważam za wyjątkowe. W tym wypadku była to paleta Urban Decay, Naked 2, z której użyłam zaledwie trzech cieni – złoty (Half Baked) na całej powierzchni ruchomej powieki, w wewnętrznym kąciku oraz na mniej więcej 1/3 długości dolnej powieki od wewnętrznej strony, odcień z kategorii ‘taupe’ – (Tease) powędrował w załamanie i na zewnętrzną część dolnej powieki, natomiast czarny cień (Blackout) posłużył mi do stworzenia delikatnej, rozmytej ‘jaskółki’.
   Czarnym eyelinerem, L’Oreal, Super Liner, narysowałam cieniuteńką kreseczkę przy samej linii rzęs na zewnętrznej części górnej powieki.
   Swoje naturalne rzęsy, zarówno górne i dolne, wytuszowałam maskarą Too Faced – Better Than Sex Mascara.
   Na około 2/3 długości górnej powieki przykleiłam przycięte sztuczne rzęsy – Wispies, Ardelle.

Brwi:
   Uzupełniłam je żelową pomadą Inglot o numerze 12, następnie utrwaliłam żelem, L’Oreal, Brow Artist Plumper w odcieniu Medium/Dark.

Usta:
   Głównym akcentem tego makijażu są właśnie usta w odcieniu nasyconej, soczystej czerwieni w matowym wydaniu – to moja jedyna i ukochana czerwona pomadka – MAC, Ruby Woo.




       
       

       








Kasia.









15 komentarzy:

  1. Przepiękna jesteś!!!!
    Żaluję, że nie dla mnie czerwone pomadki, mam super wąskie usta :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie... Widzę też uroczą bluzeczkę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boska ta pomadka! Całość prezentuję się bardzo kobieco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały makijaż jest piękny, ale usta są rewelacyjne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, piękną masz bluzeczkę/sukieneczkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Płynny kamuflaż z Catrice to mój hit :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny makijaż i przepiękne, świąteczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o mamo pięknie wyglądasz, a usta masz takie, że tylko pozazdrościć kształtu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie mimo czerwonych ust to makijaż jest delikatny i stonowany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, wyglądasz zjawiskowo! :) Złoto i czerwień zawsze robią wrażenie:).

    OdpowiedzUsuń
  12. O jak tu pięknie!
    kasia, wyglądasz super i takie też są Twoje zdjęcia,
    uwielbiam tu zaglądać!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :).

Bardzo proszę o niedodawanie linków służących autopromocji w komentarzach, każdy tego typu wpis będzie usuwany.