Witajcie!
W swoich urodowych postanowieniach na 2016 rok pisałam Wam
między innymi o moich planach względem częstszego dbania o stopy. Wspomniałam
również o czymś, co ma mi w tym znacznie pomóc i dziś, po długim testowaniu,
mogę Wam w końcu powiedzieć, czy rzeczywiście tak się stało. Zapraszam!
W nadziei na większe szanse powodzenia i początkowo jedynie
z myślą o stopach zdecydowałam się na zestaw startowy do robienia hybryd
Semilac. Tekturowe opakowanie kryje w sobie dwa pilniki o grubości 100/180 oraz
180/240, pokaźny zwój wacików bezpyłowych, folie do usuwania lakierów z gotową
wkładką z wacika w środku, blok polerski do matowienia płytki, striper do
zdejmowania hybryd, bazę, top oraz lakier w odcieniu 026 My Love, wszystkie o
pojemności 7 ml, odtłuszczacz oraz zmywacz, oba o pojemności 50 ml oraz lampę
LED UV o mocy 6 WATT. Jednym słowem wszystko, co jest niezbędne do wykonania
hybryd. Cena zestawu w zależności od sklepu to ok 200-250 zł.
Cały proces manicure/pedicure hybrydowego jest niezwykle
prosty. Zaczynamy, tak jak w przypadku zwykłego malowania paznokci, od nadania
im odpowiedniego kształtu oraz odsunięcia lub wycięcia skórek. Następnie lekko
wygładzamy i delikatnie matowimy powierzchnię paznokci blokiem polerskim, po
czym oczyszczamy paznokcie dołączonym do zestawu cleanerem za pomocą wacików
pezpyłowych. Nakładamy kolejno bazę, lakier oraz top utwardzając każdą warstwę
osobno w lampie UV przez 45 lub 60 sekund. Ostatnim krokiem jest ponowne użycie
cleanera w celu usunięcia lepkiej warstwy i voila, hybrydy gotowe.
Jedne z podstawowych elementów zestawu, cleaner oraz płyn do
zdejmowania hybryd, kończą się dopiero po ok 6-7 użyciach, co daje
wystarczająco dużo czasu na dokładne przetestowanie zestawu i ocenę, czy nasze
paznokcie nadają się do tego typu zabiegów.
Gdyby pół roku temu ktoś powiedział
mi, że regularnie będę robiła sobie hybrydy – nie uwierzyłabym i pewnie bym go
wyśmiała. Niezbyt pozytywne doświadczenia po hybrydach wykonanych w renomowanym
salonie kosmetycznym spowodowały, że na dłoniach nie chciałam ich robić nigdy
więcej. Odchodzący lakier przy skórkach, o który zahaczało się dosłownie
wszystko, znaczne pogorszenie kondycji paznokci po zaledwie dwóch razach
skutecznie zniechęciło mnie do dalszych eksperymentów. Obecnie noszę już
czwartą wykonaną przez siebie hybrydę pod rząd a moje paznokcie są nadal w
bardzo dobrym stanie. Robiąc je sobie sama mam pewność, że płytka nie zostanie
zbyt mocno spiłowana z góry, że kształt paznokci jest dokładnie taki, jaki chcę
oraz, że skórki nie zostaną zalane przez zbyt pospieszne malowanie.
Jeżeli chodzi o paznokcie u stóp – dzięki hybrydom ciągle
wyglądają pięknie i są zadbane. Nie wymagają tak częstej zmiany lakieru jak na
dłoniach, co nie ukrywam, jest niesamowicie wygodne.
Mała i lekka lampa świetnie spisuje się w domowych warunkach
i pozwala na wykonanie manicure/pedicure w dowolnym miejscu, byle tylko w pobliżu
znajdował się kontakt.
Lakiery Semilac są bezbłędne we współpracy, dzięki temu, że
zasychają jedynie utwardzone w lampie mamy możliwość wykonania poprawek bez
obawy o smużenie czy gęstnienie lakieru. Nałożone cienkimi warstwami utwardzają
się bezproblemowo bez ryzyka rozlewania się poza płytkę. W moim przypadku kolor
pozostaje w nienaruszonej formie przez dobre dwa tygodnie (dłużej nie miałam
okazji ich nosić ze względu na odrost paznokcia).
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda 026 My Love, czyli
piękna klasyczna czerwień z bardzo delikatnymi błyszczącymi drobinami.
Czuję się stuprocentowo nawrócona na hybrydy i uważam, że zestaw
startowy to idealna opcja na początek. Zawiera w sobie wszystko, co niezbędne do
wykonania całej procedury i sprawia, że możemy cieszyć się zadbanymi
paznokciami przez długi czas.
Kasia.
Bardzo ładny efekt, cena też w porównaniu do jakości tych produktów i ilości jest w porządku, chyba w końcu się zdecyduję na taki zestawik :)
OdpowiedzUsuńJa się zdecydowałam i nie żałuję :) udało mi sie w końcu zapuścić paznokcie na hybrydach :)
OdpowiedzUsuńMi też, chyba nigdy nie miałam takiej długości jak teraz :)
UsuńŁadna czerwień :) Zastanawiam się cały czas nad Semilac ale póki co zużyję lakiery do paznokci które mam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie już ogarnęło Semilakowe szaleństwo hihi uwielbiam ich lakiery są super trwałe, świetnie kryją no i ta gama kolorów.. jest w czym wybierać
UsuńKurczę kusi mnie ten zestaw startowy :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam i nie żałuję na serio bardzo fajnie przygotowany zestaw i w całkiem fajnej cenie jak za tą jakość kupiłam go od razu po szkoleniu żeby dalej się wprawiać i super się sprawdza, teraz robie hybrydki połowie rodziny haha
Usuńwłaśnie dziś robiłam zdjęcia mojemu zestawowi i jutro albo w sobotę też pojawi się post o tym zestawie :) fajnie, że u Ciebie się sprawdził ja cały czas ćwiczę:)
OdpowiedzUsuńKusi mnie własna lampa do hybryd ;)
OdpowiedzUsuńja mam z Semilaca lampę LED 6 dla mnie jest idealna :)
UsuńSemilac, Semilac wszędzie;) Coraz więcej osób wykonuje hybrydy w domu, moje paznokcie po hybrydach dochodzą do siebie przez miesiąc, więc preferuję jednak klasyczne lakiery.
OdpowiedzUsuń