niedziela, 23 sierpnia 2015

Denko #3 / lipiec.

Witajcie!


   Samej trudno mi w to uwierzyć, ale wszystkie zużyte produkty w tym poście pochodzą tylko z jednego miesiąca. Poważnie. Wszystko jednak za sprawą tego, że będąc blogową sroką wiecznie miałam zaczęte kilka produktów jednego rodzaju na raz. Balsamy? 5. Odżywki? 3. I tak w kółko. W końcu powiedziałam sobie stop i postanowiłam, że nie kupuję i nie zaczynam niczego nowego, dopóki nie zużyję tego, co mam. Ten wzmożony proces wykańczania kosmetyków, całe szczęście, powoli dobiega już końca i mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy a moje denka będą miały nieco bardziej ‘cywilizowany’ rozmiar :).  









I rząd:

   Jedyne kosmetyki kolorowe, które zużyłam to mój ulubiony żel do brwi, o którym pisałam już niejednokrotnie – Brow Artist Plumper, L’Oreal oraz korektor Pro Longwear Concealer MAC, który dzięki swojemu mało praktycznemu opakowaniu nie pozwala mi już na wydostanie z niego tej resztki produktu. Szkoda, bo bardzo go lubię.

   Maska do włosów Organique, Anti –Age sprawdzała mi się całkiem nieźle, jednak nie podbiła mojego serca na tyle, aby do niej wrócić.

   Krem do twarzy na dzień do cery tłustej/mieszanej Natura Siberica to stały element mojej codziennej pielęgnacji i w najbliższym czasie nic nie zapowiada, aby miało się to zmienić.

   ekoAmpułka nr 4, Pat&Rub to świetne serum do cery problematycznej, dobrze nawilża, szybko się wchłania, pomaga w regulacji wydzielania sebum i koi skórę. Kiedyś na pewno do niego wrócę.


II rząd:

   Kolejne świetne serum, Lierac Mesolift to bomba witaminowa dla skóry. Zawiera wit. C, ogrom minerałów i pomaga w dodaniu zmęczonej, poszarzałej skórze blasku. Świetnie nawilża, odświeża skórę, do tego pięknie pachnie.

   Marilyn, LUSH to maska do włosów blond, przeznaczona do stosowania na co najmniej 20 min. przed myciem włosów. Kolejny bardzo dobry produkt, włosy były po niej miękkie, nawilżone i odżywione. Jej zadaniem jest również rozjaśnienie i zneutralizowanie ciepłych tonów, używałam jej jednak na tyle nieregularnie, że ciężko jest ocenić mi ją pod tym kątem.

   Mask Of Magnaminty, LUSH, to już produkt kultowy, czemu się wcale nie dziwię. Świetna maseczka do twarzy o intensywnym miętowym zapachu, oczyszcza skórę, odświeża ją i zwęża pory. Jedna z moich ulubionych.

   Żel pod prysznic Tesori D’Oriente pokochałam za cudowny zapach i to, jak długo utrzymywał się on na skórze – czułam go jeszcze późnym wieczorem. Nigdy nie ciągnęło mnie do tych żeli, głównie ze względu na ich fikuśne opakowania, jednak cieszę się, że postanowiłam spróbować.


III rząd:

   Alpha H, Balancing Cleanser to produkt do mycia twarzy, który początkowo skradł moje serce. Bardzo delikatny, kremowy ‘czyścik’ za zadanie miał łagodzić podrażnioną skórę twarzy. Po czasie jednak zaczął mnie podrażniać, warstewka pozostająca po umyciu twarzy, która początkowo mi się podobała, później zaczęła mnie irytować i miałam po prostu wrażenie, że moja skóra nie jest do końca oczyszczona. Z ulgą go wykończyłam.

   Szampon morelowy, Ultra Doux Garnier kupuję głównie ze względu na ogromny sentyment – w dzieciństwie mama myła mi włosy czymś bardzo podobnym, o bardzo podobnej nazwie. Wspomnienia odżyły kiedy pierwszy raz po wieloletniej przerwie zobaczyłam ten szampon na półce, nie ma on jednak zbyt wielkich właściwości pielęgnacyjnych i niestety nasila u mnie swędzenie głowy. Ten zapach jednak na tyle pozytywnie mi się kojarzy, że nie mogę się powstrzymać i od czasu do czasu szampon ląduje w mojej łazience.

   Masło do ciała, The Body Shop o zapachu mango to jedne z moich ulubionych smarowideł do ciała. Zawsze gdzieś w zapasie czeka kolejne opakowanie.

   Peeling do ciała Scrub’em and Leave’em, Soap&Glory całkowicie nie przypadł mi do gustu, cieszę się ogromnie, że to tylko miniatura. Nieciekawy zapach, tłusta konsystencja i słabe właściwości ‘zdzierające’ sprawiły, że więcej na pewno po niego nie sięgnę.

   Żel peelingujący o zapachu cytryny i bazylii z Yves Rocher (wersja limitowana), całkiem dobrze sprawdził się pod prysznicem. Miał bardzo ładny, delikatny i dość ‘wytrawny’ zapach. Cudów nie zdziałał, drobinki były zbyt delikatne, aby zrobić cokolwiek w kwestii peelingu, jednak prysznic z jego udziałem był przyjemny i orzeźwiający.

   Wykończyłam również mój ulubiony zmywacz do paznokci bez acetonu, Laura Conti. Zostawia moje paznokcie w dobrej kondycji, nie wysusza ich ani skórek i świetnie radzi sobie ze zmywaniem ciemnych kolorów. Moja zdrada z bezacetonową Isaną skończyła się powrotem z podkulonym ogonem, więc zostaję przy tym, co dobre i sprawdzone.

   Etiaxil to u mnie latem podstawa – nie mam problemów z nadpotliwością, jednak uwielbiam mieć tę pewność i zero mokrych plam. Ogromna wygoda i komfort.


IV rząd:

   Rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco był dla mnie zbyt wysuszający i zostawiał moją twarz nieprzyjemnie ściągniętą po umyciu. Więcej do niego nie wrócę.

   UKOCHANE masło do ciała, Natura Siberica – cudownie i długotrwale nawilża skórę bez uczucia lepkości. Szybko się wchłania, nie zostawiając tłustej warstwy, więc pomimo tego, że jest ono przeznaczone do używania na noc, spokojnie nadaje się do stosowania w dzień. Jego cudowny zapach również przywołuje wspomnienia z dzieciństwa – pachnie jak pudrowe pastylki, jadalne zegarki i bransoletki pozbawione tej sztucznej nuty. Pomimo tego, że zapach jest delikatny i ‘bliskoskórny’, utrzymuje się na ciele kilka godzin.  



Używałyście/liście któregoś z tych produktów? Koniecznie dajcie znać :)
Kasia.



13 komentarzy:

  1. rzeczywiście spore to denko :) ja mam coraz większą ochotę przetestować jakąś maseczkę z lusha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mask of magnaminty to moja ulubiona zaraz po Catastrophe Cosmetics :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam odlewkę Balancing Cleanser, i chyba kupię pełen wymiar :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam etiaxil ale mam mieszane odczucia co do niego. Ja stosowałam tymiankowy żel z Sylveco ale u mnie dobrze się spisywał.. jestem ciekawa czy u mnie ten rumiankowy też by zostawiał uczucie ściągniętej skóry po umyciu. pozdrawiam :)

    nammaniee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Korektor MAC'a też bardzo lubię i mam już drugie opakowanie, tak samo Etiaxil, serum z Lierac nie miałam, ale krem tak i lubiłam:) Serum z Pat&Rub chętnie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki to zapach Tesori? Miałam kilka żeli i faktycznie zapachy są baardzo intensywne i długo się utrzymują, mnie fajnie pachniał zwłaszcza Smoczy Owoc oraz Ambra i Szafran :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Korektor z Mac jest w mojej kosmetyczce od kilku miesięcy, ale w tej chwili jest już niezastąpiony:) Musiałam znaleźć tylko na niego sposób, bo taki idealny to on nie jest w pojedynkę;)Mam na myśli porządny krem i delikatne przypudrowanie, chociaż czasem pomijam utrwalanie i też jest ok.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masło z TBS, bardzo lubię :) Chętnie bym wypróbowała kosmetyki Lush, muszę się wreszcie im bliżej przyjrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo, że produktów z tego miesiąca masz mnóstwo, to ja używałam tylko kiedyś szamponu ;), natomiast bardzo chętnie wypróbowałabym maskę do blond włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lush, kocham bardzo i szczególnie właśnie Mask of Magnamity <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle świetnych kosmetyków!!!!
    EkoAmpułka 4 - mam i mam też 2 - oba bardzo lubię, końcę powoli używać
    Serum Mesolift - miałam 2 miniaturki po 7 ml więc całkiem sporo - na moją skórę działał bardzo pobudzająco
    Prolongwear ma właśnie do kitu to opakowanie, nie wykorzystasz do końca ale i nie możesz zniszczyć, bo się nie załapie na back 2 mac
    Z Tesori rozkochałam się w perfumach. Obecnie mam jaśmin <3 i Zieloną Herbatę
    Sylveco rumiankowy był ok choć faktycznie dość mocno ściągał skórę.
    Reszty nie znama najbardziej chciałąbym poznać masło do ciała NS

    OdpowiedzUsuń
  12. Jedyny produkt z powyzszych, ktorego uzywam, to zmywacz! Tez go lubie :) Jak zuzyje balsam, to moze zdecyduje sie na Natura Siberica? Zastanawialam sie nad zakupem, a tym wpisem mnie zachecilas :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :).

Bardzo proszę o niedodawanie linków służących autopromocji w komentarzach, każdy tego typu wpis będzie usuwany.