poniedziałek, 17 października 2016

Phenome - Multi-Active Sugar Peel.



Witajcie!






Wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Miłość od pierwszego słowa, zapachu. Zdarza się niesamowicie rzadko, jednak kiedy przychodzi – zostaje na długo. Szczęśliwie udało mi się jej doświadczyć, po raz kolejny. To zabawne, że tak nazywam w tym wypadku uczucie do kosmetyku, jednak każdy, kto je kocha i udało mu się natrafić na prawdziwą perłę doskonale mnie zrozumie. Już wiecie, co chcę napisać.


   Moja relacja z marką Phenome to prawdziwa love-hate relationship. A właściwie, dla ścisłości, hate-love relationship. Ten produkt sprawił, że zmieniam zdanie i zamiast kategorycznego ‘nie’ mówię zdecydowane ‘tak’.





   Multi-active sugar peel, cukrowy peeling do twarzy i maseczka w jednym o konsystencji gęstej pasty to produkt wyjątkowy. Pod każdym względem. Składa się niemal w całości z naturalnych składników i zawiera w sobie mnóstwo dobroczynnych olejków, ekstraktów oraz cukier wspomagany zmielonymi pestkami oliwek i truskawek.


Inci: Sucrose**, Dicaprylyl Carbonate**, Caprylic/Capric Triglyceride**, Polyglyceryl-4-Caprate**, Trihydroxystearin**, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax**, Steralkonium Hectorite**, Glycerin**, Macadamia Ternifolia Seed Oil / Macadamia Integrifolia Seed Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Mauritia Flexuosa (Buriti) Fruit Oil**, Tocopherols**, Aqua**, Orbingnya Oleifera Seed Oil*, Propylene Carbonate, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract *, Althea Officinalis Root Extract*, Ananas Sativus (Pineapple Plant) Fruit Extract**, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract*, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract**, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract**, Fragaria Vesca (Strawberry) Seed**, Olea Europaea (Olive) Seed Powder**, Lithospermum Officinale Root Extract**, Octyldodecyl Myristate**, Dehydroacetic Acid, Parfum**, Benzyl Alcohol, Glyceryl Caprylate*, Caramel**, Geraniol***, Limonene***

*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils






   Jego działanie jest…po prostu brak mi słów. Fenomenalne, cudowne, świetne? To zbyt mało. Ścierające drobiny cukru i pestek doskonale oczyszczają skórę z zanieczyszczeń i pozbywają się martwego naskórka. Przygotowują skórę do przyjęcia wszystkiego, co w tym peelingu dobroczynnego, nawilżającego i odżywiającego. Nie są zbyt ostre, nie podrażniają skóry, jednak skutecznie złuszczają.

   W zależności od tego, w jakim stanie jest moja cera używam produktu na dwa sposoby: wykonując peeling na sucho, dopiero pod koniec zwilżając twarz, lub całkowicie na mokro. Po wykonaniu satysfakcjonującego i odprężającego zmysły masażu zostawiamy kosmetyk na kilka minut na twarzy, dając szansę reszcie składników na wykonanie swojej magii. Po zmyciu produktu skóra jest tak gładka, tak sprężysta, nawilżona i odżywiona, że za pierwszym razem nie odchodziłam od lustra przed dobre kilka minut, oglądając ją pod każdym możliwym kątem, nie mogąc przestać jej dotykać. Przecież to tylko peeling. W tym wypadku nie przesadzę, jeżeli powiem, że daje mi wrażenie drugiej, nowej skóry, tak gładkiej i zadbanej jak nigdy dotąd.

   Zapach. Zapach jest ogromną zaletą peelingu. Pachnie tak cudownie, tak inaczej niż wszystko, co wąchałam do tej pory, że aż trudno mi go określić. Jedno wiem na pewno – wyczuwam w nim pomarańcze, jakby kandyzowane, coś słodkiego, karmelowego, korzennego? Jest nieoczywisty, ciepły, otulający, niesamowicie odprężający. Do zjedzenia. Kojarzy mi się ze szczęściem i za każdym razem wprawia mnie w dobry nastrój. Czasami po prostu otwieram słoiczek i wącham, z uśmiechem na twarzy. Używanie tego produktu jest dla mnie jak rytuał.


   Słoiczek z ciemnego szkła, okraszony przepiękną, prostą grafiką zawiera 50 ml wydajnego produktu w cenie 105 zł. Wart każdej złotówki.


Jeżeli jeszcze go nie znacie i nie do końca wierzycie w mój zachwyt – pójdźcie do sklepu Phenome, jeżeli macie taką możliwość i po prostu powąchajcie. :)

Kasia.   





7 komentarzy:

  1. Nie mam dostępu do Phenome :/ Kiedyś się na pewno skuszę, bo też mam ten peeling na liście!

    OdpowiedzUsuń
  2. Peeling, peelingiem, ten mechaniczny niestety nie dla mnie, ale za to zdjęcia piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna mam apetyt na jakiś kosmetyk tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wykonałaś przepięknie zdjęcia, Kasiu <3.
    Jeśli chodzi o sam kosmetyk, uwielbiam wszystko, co pachnie korzennie:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że użyłabym go na mokro. Przyznam, że bardzo mnie zaciekawiłaś tym produktem. Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem zaskoczona, że twoje opinie o tej marce są takie skrajne, bo ja raczej spotykam się z bardzo pochlebnymi recenzjami. Dziewczyny jakiś czas temu nawet polecały mi kilka ich kosmetyków, które podobno mają działać cudownie na skórze tłustej. Jak na razie planuję zakupy, ale nie są one moim priorytetem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :).

Bardzo proszę o niedodawanie linków służących autopromocji w komentarzach, każdy tego typu wpis będzie usuwany.